Jarek Liwacz - międzypokoleniowa Sperlonga luty 2007

Zbliżają się ferie zimowe, pogoda taka sobie i śniegu nie widać. Może więc gdzieś w ciepłe miejsce?
WizzAir ma promocje, bilety za 0 zł!! Czyli łącznie z opłatami 160 zł w obie strony. Lecę z Ewą – moja córką, Magdą z Krakowa i Przemkiem z Gryfowa (Chicago? 😉
Jedziemy na lotnisko do Pyrzowic a na stacji benzynowej facet straszy nas, że droga jest fatalna (zima w końcu przyszła) i on z Katowic jechał 5 godzin! Rzut oka na zegarek, nie zdążymy! Na szczęście albo nas straszył, nie umiał jeździć albo warunki się poprawiły. Dotarliśmy planowo.
– Pański bagaż podręczny jest za duży, musi pan coś wyjąć z plecaka.
Szybki przepak, powrót po naklejkę na bagaż i już jesteśmy w samolocie .
.. nie, to byłoby zbyt piękne. Jakieś problemy techniczne. Wprawdzie pakujemy się do autobusu, który ma nas podwieźć do samolotu (stoi 50 metrów dalej!) ale autobus stoi ponad pół godziny L W końcu rusza. Ludzie biegną w kierunku schodów jakby miało zabraknąć miejsc siedzących 😀
Startujemy z prawie 2 godzinnym opóźnieniem!
Roma Termini, po krótkich poszukiwaniach znajdujemy przechowalnię bagażu i ruszamy na zwiedzanie Wiecznego Miasta. Colosseum, Fontanna di Trevi, Schody Hiszpańskie . Dwa tygodnie to za mało na zwiedzanie Rzymu ale mamy inny cel wyjazdu więc trzeba ruszać dalej.
Docieramy do Formii i łapiemy ostatni autobus, niestety tylko do Gaety.

Ruszamy dalej pieszo. Mamy do przejścia jakieś 6km ale jak ma się ponad 20kg na plecach to morale szybko opada. Próbujemy stopować.
-Ewa, nie machaj na takie małe autka, we czwórkę z plecakami się nie pomieścimy.
W końcu Magdzie się udaje, zatrzymuje się panda.
Proszę kierowcę żeby zabrał jedną osobę i bagaże. Pakuję się do środka (tylko ja wiem dokąd ma nas dowieźć) i możemy ruszać. Ale on mówi:
– No, no one person. All!
Jesteśmy w szoku, wszyscy z bagażami w małej pandzie J
Massimiliano to super Gość, pozdrawiamy!

Jesteśmy na miejscu a jako, że pogoda dopisuje więc tylko wspin, wspin i rest. Wspin, wspin i rest. To wszystko przeplatane wątpliwą atrakcją widoku pewnego naturysty, który niemal codziennie korzystał z morza i słonecznych promieni.
Nie licząc 3 ostatnich dni pogoda nam dopisała. Spacery do Gaety, wieczorne przedzieranie się wąskimi, klimatycznymi uliczkami i pizza u Roby’ego sprawiły, że wyjazd był udany. Przy okazji nawet się powspinaliśmy 😉

Wykaz wybranych przejść:

Blondas
Il Culto 7a OS
Repetita Juvant 7b OS
La Forza di Mozarella 7a OS
Azione Diretta 7a OS
Croce del Sud 6b OS
Invidia II 7c RP
Salsicia Power 7c+ Flash

Ewa
Sara 5c Flash
Isotta 5a OS
Fata Morgana 5a OS
Anna Purga 5a OS
Spigolo 5 OS (z Magdą)
Fatta A&M 6a RP
Super Daytona 6a RP